Reklama
ZOO OSTRVA léto 23

Pant otwiera drzwi, czyli: czas przewietrzyć te historie

04.08.2019
Šipka

Pant otwiera drzwi, czyli: czas przewietrzyć te historie

Myśl o PANT-cie przyszła w 2007 roku do głowy trójce przyjaciół - Tomašowi Netočnemu, Josefowi Albrechtowi oraz Peterowi Pankowi. Zgadali się, że dosyć mają obiegowych uproszczeń i stereotypów. Postanowili, że w przeciwieństwie do mediów znajdujących się na rynku, często unikających niektórych tematów – właśnie te często kontrowersyjne zagadnienia „wezmą na warsztat” i dobrze poszperają w ich zakamarkach.

„To było antidotum na rozpychającą się brukowość przestrzeni medialnej” wspomina Peter Panek.

 Drugim zagadnieniem, na które postanowili reagować to zauważone przez nich bezrefleksyjne spojrzenie na historię Czechosłowacji forsowane przez rząd ówczesnego premiera Wacława Klausa, odrzucenie en block  czasu minionego na korzyść perspektywy przyszłości.

 „Wyjaśnienia pytań tamtego czasu, przykładowo: czy ktoś podpisał czy nie podpisywał współpracy z organami bezpieczeństwa w okresie totalitarnym, były ograniczane do samego aktu sygnatury, bez wnikania w uwarunkowania podjęcia i przypieczętowania podpisem takiej decyzji o kolaboracji. Oceniano szybko i jednostkowo, zaniechano zaś refleksji nad systemem totalitarnym pojmowanym jako maszyny „przemiału ludzi”, nie wdawano się w szczegóły tego, jak się tu żyło i dlaczego ludzie zachowywali się tak, jak się zachowywali.”- wyjaśnia motywy powstania PANTU Petr Panek.

 I wreszcie trzeci powód, to mocno zaniedbana nauka historii XX wieku w czeskich szkołach. W przeważającej większości szkół nauka historii kończy się na II wojnie światowej, a w dodatku do niedawna przedstawianej tendencyjnie, wręcz ortodoksyjnie z dzisiejszego punktu widzenia i z pominięciem związków przyczynowo skutkowych. Wszystko kumulowało się na zwycięstwie bohaterskiego ludu radzieckiego nad nazistowskimi okupantami. Dalej już - nawet po aksamitnej rewolucji - podręczniki nie wnikały.

 

A więc na sprzeciwie wobec lansowanych uproszczeń wybudowaliście swój biznes, bo PANT to instytucja prywatna. W jaki sposób docieracie do nieskomercjalizowanych, nieuproszczonych treści?

  Droga do nich może wieść przez ich negację i rozważanie możliwych konsekwencji. Postawiliśmy na jedyne racjonalne źródło -  naukowców takich jak historycy różnych opcji,  socjolodzy, artyści i dokumenty – u nas nie ma twierdzeń a priori, każde za każdym razem czeka na wypracowanie” - podkreśla Panek, po czym dodaje: „Tu właśnie tkwi istota naszej nazwy – PANT czyli zawias, bez którego drzwi nie można ani otworzyć, ani zamknąć. My nie sugerujemy ludziom co mają sobie myśleć, co byłoby dobrze sobie pomyśleć, a czego nie należy myśleć – dostarczamy im informacje z wiarygodnego źródła i otwieramy im drzwi do indywidualnego osądu spraw, pobudzamy krytyczne myślenie. Więc oddziałujemy na ludzi na polu edukacji, zwłaszcza historii XX wieku i z zakresu nauk społecznych.”

 

Współpracujecie z platformą pedagogiczną Moderní dějiny...

 Tak, do tego procesu włączamy i nauczycieli, aby ich nauka nie była tylko faktograficzno-chronologiczna, oparta na pamięciowym opanowaniu tego co, kto i gdzie, lecz żeby odbijała związek przyczynowo-skutkowy. Aby uczniowie mogli podywagować z nauczycielem o omawianym temacie podczas lekcji, bo w domu mogą się wykuć na pamięć dat, ale mało który rodzic porozmawia z nimi na takim poziomie abstrakcji jak doby nauczyciel. Tak może uczynić tylko szkoła.

 

Czyli jesteście antidotum na faktograficzne nauczanie...

 Dokładnie tak. Przez kontekst, związek przyczynowo-skutkowy. Jestem wielkim zwolennikiem nauki, która jest przekrojowa. Jeżeli rozgryzamy jakiś temat stajemy przed kwestią, czy zacząć od dnia dzisiejszego i wychodzić z naszych pojęć i wydarzeń, czy też drążyć w czasie przeszłym, przykładowo aż do średniowiecza. Myślę, że tak holistyczne podana wiedza jest dla młodych bardziej interesująca, pociągająca. Czescy studenci historię określają, jako „naukę o trupach”, czyli coś za czym są zatrzaśnięte drzwi. Więc młoda generacja nie wyciąga wniosków z czasu minionego. Łatwo zapomina. A przecież historia mocno wpływa na dzień dzisiejszy. We wszystkim.

Historię mamy podświadomie w genach...

 Dla mnie to jest bardzo ważne. Spójrzmy na Finów. Likwidują nauczane wg przedmiotów, skupiają się na interdyscyplinarnym podejściu...

 

I do tego dążycie?

 Tak, chcemy byś prekursorami innowacyjnej metody pozyskiwania wiedzy. Ale nie poświęcamy się tylko kształceniu. Tu w PANT-cie idziemy w lud.

 

Czyli także dyskusje, rozmowy, pokazy filmowe, wystawy i akcje sportowe – czyli, takie formy aby odbiór wiedzy był jak najmniej ex katedra...

 Staramy się „kultywować” społeczeństwo. Tak by ludzie codziennie poszukiwali i znajdowali wartości. Tu możemy mówić o kulturze, o edukacji oraz o sporcie. Ostatnio zorganizowaliśmy Bieg Pamięci Narodu...

 

Kultura duszy i ciała..?

 Dokładnie. Wszystko ze wszystkim ma związek. Wielu młodych zwraca się do mnie z prośbą o pomoc w przygotowaniu jakieś akcji. Siedzą na miejscu i rozmyślają. Z samego myślenia nic się nie dzieje.

Ja twierdzę, że człowiek w życiu może robić praktycznie cokolwiek. Ale jak zrozumie, o co mu w istocie chodzi, może już robić wiele dobrego nie tylko dla siebie, ale i dla innych.

 

A jak wygląda współpraca z pozostałymi instytucjami w Ostrawie?

 Jesteśmy otwarci na wszystkich, ale nie wszystkim jest z nami po drodze. Odnośnie kultury polskiej - intensywnie pracujemy przy organizacji Polskich Dni. W minionym roku koordynowaliśmy działania ponad 30 instytucji z wybranym przez nie programem.

 Tematyka polska jest nam programowo bliska. Mieliśmy spotkania przy współpracy Uniwersytetu Ostrawskiego na temat Zaolzia, czechosłowacko-polskiej wojny siedmiodniowej, a to na podstawie materiałów źródłowych jednej i drugiej strony, z pominięciem tzw. polityki historycznej zarówno czeskiej, jak i polskiej. Po prostu fakty prosto w oczy. Podczas dyskusji przedstawiano nie tylko dokumenty, ale i fotografie. W ten sposób o wojnie polsko-czechosłowackiej 1919 roku mówili tak naukowcy z Polski, jak czescy historycy z Gminy Legionów Czechosłowackich. To spotkanie „wody z ogniem” umożliwiło wyeliminowanie nawarstwionych przez lata politycznych manipulacji spreparowanych z myślą o korzyściach dla jednej lub drugiej strony.

 

PANT w tym temacie dalej skłania do myślenia. Inicjował Pan przygotowanie monodramu na podstawie publikacji Ośrodka Karta i Domu Spotkań z Historią w 2008 roku pt. „Zaolzie”...

 Tak, włączył się w ten projekt Teatr Cieszyński w Czeskim Cieszynie tak Scena Czeska, jak i Scena Polska. Będzie to projekt międzynarodowy z udziałem i francuskich historyków. Będzie dwujęzyczny.

 A co do wspomnianej konferencji, myślę, że jest ona namacalnym dowodem na to, że ten temat należy wydostać z murów akademickich i tchnąć między ludzi. Dla historyków to przestało być kontrowersyjnym tematem, natomiast nadal intensywnie przeżywany jest jeszcze na czesko-polskiej granicy. Ja tego nie rozumiem, tym bardziej, że takiego napięcia nie ma w tematach między Czechami a Niemcami, czy między Polakami a Niemcami. A przy tym Niemcy i Polacy czy Czesi i Niemcy uczynili sobie tysiąc raz gorsze rzeczy niż w 1919 roku Polacy i Czesi.

 Druga sprawa, że to są wydarzenia – sprzed stu laty! Żadny z ich uczestników praktycznie już nie żyje. Nikt z nas nie ma z tymi wydarzeniami nic wspólnego, nie niesie żadnej odpowiedzialności, tak jak i winy.

 Ale te „historyczne geny”  obciążają czesko-polskie ralacje – a to mi przeszkadza. Tych tematów jest więcej. Przykładowo rozgryzaliśmy w PANT-cie czeskie tabu – czyli temat obozów dla niemieckojęzycznych mieszkańców Ostrawy zaraz po II wojnie światowej. Wraz ze studentami i pracownikami archiwum miasta Ostrawy w czasie zorganizowanego u nas seminarium konfrontowaliśmy fakty i plan miasta. Takich obozów „dzikiego odwetu” było tu blisko 30. Oczywiście byli w nich i kolaboranci, i ci co nieśli winę, ale  niestety byli tam i tacy ludzie, których jedyną winą był język macierzysty, lub to, że mieli niemiecko brzmiące nazwisko. A już zupełną ironią losu było, że zalążkiem niechlubnego ostrawskiego obozu „Hanke” w centrum miasta była willa zamieszkana przez Czechów. I oni także zostali uwięzieni.

 To są tematy kontrowersyjne, a dyskusji o nich zawsze towarzyszy kwestia miary winy i odwetu. Myślę, że po tych latach należy podejść do tego jako do faktu historycznego.

 

I przyznać, że historia nie jest czarno-biała...

 Tak, przyznać, że była tam przyczyna i skutek – ale to musi przestać nas obciążać. To nasza wspólna historia – nazwijmy ją w zgodzie z dokumentacją i zamknijmy.

 Istotne dla nas jest wiedzieć co i gdzie było, wyciągnąć wnioski również w tym, że każdy z nas potrafi czynić zło, bez względu na to jakim językiem mówi, czy w jakiej rodzinie przyszedł na świat, a istotne jest byśmy się w stosunku do siebie zachowywali przyzwoicie, starali się tak postępować, by znajdować do siebie drogę i współpracować.

 

 Autor: M.Radłowska-Obrusnik, redaktor Českého rozhlasu Ostrava, redaktor portálu i-Regionu.eu

02.04.2024
Katowice

Eksperci e-petrol przyznają, że prognozy cen na nadchodzący tydzień. Szacowane przedziały cenowe dla poszczególnych gatunków paliw na początek kwietnia wyglądają następująco: 6,50-6,61 zł/l dla 95-oktanowej benzyny, dla diesla 6,65-6,77 zł/l a dla autogazu 2,84-2,90 zł/l.

27.03.2024
Ostrava

Galeria Sztuk Pięknych w Ostrawie (GVUO) we współpracy z Galerią Zdeněka Sklenářa prezentuje wyjątkową kolekcję książek i grafik Toyen z okresu francuskiego, które GVUO zakupiło dla swojego funduszu w zeszłym roku. To osiemdziesiąt pięć zabytków (książki, bibliofilia, introligatory i pudła, luźne arkusze graficzne, czasopisma, katalogi i zaproszenia na wystawy), z których część składa się z kilku egzemplarzy, a ich łączna wartość wynosi 2,2 mln koron. We wtorek 26 marca otwarto wystawę TOYEN / Książki bez granic z udziałem kuratora Karela Srp i galerysty Zdenka Sklenářa. Wystawę można oglądać w Domu Sztuki w Ostrawie do 16 czerwca.

12.03.2024
Ostrava

Według wstępnych wyników w 2023 roku w województwie morawsko-śląskim oddano do użytkowania 2688 mieszkań, czyli o 74 mieszkania mniej niż w roku poprzednim. Najwięcej mieszkań oddano do użytku w dzielnicy Frydek-Místek. W roku sprawozdawczym rozpoczęto budowę 2907 nowych mieszkań, z czego ponad połowa w nowych domach jednorodzinnych.

Reklama

spedycja w międzynarodowym i krajowym transporcie drogowym

najbardziej prestiżowy klub na Śląsku, cafe & cocktail bar

ekspozycja historie regionu Liptov i jego okolicy, jego architektury, ...

najstarsze muzeum narodowe w Polsce

wydawca programu i magazynu kultury dla GOP

znajduje się przy Soláni, w malowniczej okolicy Beskidów ....

jest wyspecjalizowaną firmą budowlaną działającą na terenie całej Republiki Czeskiej oraz krajów UE.

jest wojewódzką biblioteką publiczną o statusie naukowym...

jest grupą zrzeszającą szkół policealnych w prestiżowych kierunków sztuki i projektowania mody

organizacja miejska i organizator życia kulturalnego w miastu

Reklama

Frekomos

dle firemní klasifikace

Czechy, Kraj morawsko-śląski

Portal i-Region.eu

na podstawie doświadczenia

Czechy, Kraj morawsko-śląski

Portal i-Region.eu

na podstawie doświadczenia

Czechy, Kraj morawsko-śląski