Badacze z Uniwersytetu Jagiellońskiego i Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie opracowali metodę diagnostyczną, która może zmienić reguły gry w zwalczaniu leptospirozy i wdrażaniu programów profilaktycznych. Według naukowców rozwiązuje ona dotychczasowe techniczne problemy w diagnozowaniu leptospirozy, co w przyszłości powinno pomóc skutecznie przeciwdziałać rozwojowi tej choroby na świecie
Opracowane przez polskich naukowców rozwiązanie znacząco przyśpiesza badania próbek zawierających patogenne bakterie z rodzaju Leptospira. Dotychczasowe metody badawcze - które są niezbędne do tego, by wdrożyć odpowiednie i skuteczne programy szczepień - wymagają zastosowania metod serologicznych, w których konieczne jest pozyskiwanie surowic z hodowli zarażonych królików. Interdyscyplinarny zespół z Krakowa opracował sposób obejścia czasochłonnych i kosztownych badań, co w przyszłości pozwoli znacznie szybciej działać służbom odpowiedzialnym za zwalczanie epidemii leptospirozy i wdrażanie programów profilaktycznych.
Leptospiroza dotyka zwierzęta i ludzi
Leptospira to rodzaj tlenowych bakterii Gram-ujemnych, z których wiele gatunków wywołuje chorobę zakaźną - leptospirozę. Nosicielami bakterii są zwierzęta, w tym ssaki domowe i hodowlane. Dotychczas zidentyfikowano niemal 70 gatunków Leptospira, wśród nich kilkanaście patogennych, wywołujących zakażenia u zwierząt. Niestety leptospiroza przenosi się również na ludzi. Przebieg choroby może być ostry, prowadząc w skrajnych przypadkach do śmierci lub poważnych powikłań. Na świecie co roku zaraża się nią ok. milion osób, a około 60 tysięcy umiera. Zakażenie bakterią odbywa się poprzez uszkodzoną skórę oraz błony śluzowe. Ze względu na odzwierzęcy charakter, leptospiroza uznawana jest za chorobę zawodową, na którą szczególnie narażeni są rolnicy, hodowcy zwierząt, a także pracownicy oczyszczalni ścieków. Leptospiroza u zwierząt - zarówno w postaciach ostrych, jak i przewlekłych, w tym utajonych - powoduje znaczne szkody materialne.
Utrudniona diagnostyka i przeciwdziałanie
- Walkę z leptospirozą utrudnia silne zróżnicowanie gatunkowe i serologiczne bakterii Leptospira. Poszczególne gatunki morfologicznie nie różnią się między sobą, a to powoduje, że prawidłowa identyfikacja patogenów obecnych w danym regionie jest wyzwaniem dla diagnostów laboratoryjnych. W przypadku leptospirozy czym innym jest zdiagnozowanie choroby, a czym innym określenie, jaki dokładnie rodzaj bakterii ją wywołał - mówi dr hab. Dariusz Latowski z Wydziału Biochemii, Biofizyki i Biotechnologii UJ (WBBiB UJ).
W klasyfikacji serologicznej bakterie Leptospira zostały podzielone na liczne serowarianty, określane na podstawie zmienności antygenowej. Wprowadzony podział obejmuje zarówno gatunki patogenne, jak i niepatogenne. Dodatkowo na użytek dotychczas stosowanych metod diagnostycznych, wyodrębnione serowarianty zostały ujęte w odrębne serogrupy. Aby móc skutecznie i prawidłowo przeciwdziałać epidemii leptospirozy - na przykład poprzez zastosowanie właściwych odmian szczepionek - warunkiem koniecznym jest prawidłowe określenie serogrup i serowariantów Leptospira bytujących na danym terenie. Dopiero wtedy można skutecznie ukierunkować odmienne typy szczepionek, które zadziałają na konkretny serowariant. To właśnie kwestie identyfikacji i precyzyjnego określania serowariantów i serogrup Leptospira stanowią do dziś wąskie gardło w walce z tą chorobą oraz w jej przeciwdziałaniu. Jest to problem ogólnoświatowy, bowiem jak dotąd w żadnym z regionów globu nie wdrożono metod pozwalających stosunkowo szybko i łatwo wskazywać serowarianty leptospir.
- Obecnie w diagnostyce leptospirozy dominują metody genetyczne, na przykład z wykorzystaniem technologii PCR. Mimo że są one stosowane do zdiagnozowania choroby, nie pozwalają jednak wskazać konkretnego serowariantu. Ten wyróżnik zależy od typu antygenów obecnych na powierzchni bakterii. To właśnie identyfikacja serowariantu jest kluczowa w działaniach epidemiologicznych i profilaktyce - przekonuje dr lek. wet. Aleksandra Lewicka z Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie.
- Współczesny problem w przeciwdziałaniu leptospirozie bierze się stąd, że metody identyfikacji serowariantów Leptospir są bardzo czasochłonne i kosztochłonne. Nie zajmują się tym rutynowo laboratoria diagnostyczne. Badania są dotychczas wykonywane jedynie przez specjalistyczne laboratoria badawcze. Opracowana przez nas metoda jest prosta i może być przeprowadzona przez zwykłe ośrodki biochemiczne posiadające odpowiednie zaplecze, takie jak chromatograf cieczowy. Metodę łatwo więc upowszechnić, a przy tym kluczowe jest to, że uzyskanie informacji o konkretnych serowariantach obecnych w badanej próbce zajmuje znacznie mniej czasu w porównaniu do obecnie stosowanych technik badawczych - wyjaśnia prof. Zbigniew Arent z Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie.
LPS to identyfikator bakterii
Zespół naukowców z Krakowa wpadł na pomysł, by identyfikację serowariantów bakterii Leptospira oprzeć na badaniu składu LPS obecnego w bakteriach. LPS to unikatowy lipopolisacharyd obecny w zewnętrznych błonach komórkowych bakterii Gram-ujemnych. Jest on na tyle unikatowy, że zbadanie jego składu daje pewność co do przynależności badanej bakterii do danego serowariantu. Zatem badając skład chemiczny LPS, można wprost odpowiedzieć na pytanie, do jakiej serogrupy należy badana bakteria oraz który serowariant reprezentuje.
Szybsze informacje bez potrzeby immunizowania zwierząt
- Opracowana przez nas metoda skraca czas badania, ponieważ do identyfikacji serowariantów nie są potrzebne analizy surowic. Dziś laboratoria badawcze, chcąc pozyskać informacje o serowariantach, bazują na analizach serologicznych, w których niezbędne jest wyprodukowanie surowic odpornościowych. Surowice te pozyskuje się od zarażanych królików. Nasza metoda w ogóle nie wymaga takich surowic. Jest dużo szybsza, tańsza i bardziej humanitarna, bo wykonuje się ją bez udziału zwierząt. Stosując ją, możemy w prosty sposób określić, z jakim serowariantem mamy do czynienia, a taka informacja dla służb walczących z epidemią czy wdrażających programy profilaktyki jest w pełni wystarczająca do skutecznego działania - mówi dr Jan Łyczakowski z WBBiB UJ.
Badanie bakterii odbywa się już po ich wyizolowaniu z materiału klinicznego pozyskiwanego z krwi, moczu lub pośmiertnie z tkanek zwierząt.
- Do tej pory laboratoria diagnostyczne na całym świecie nie dysponują tak szybkim narzędziem do identyfikacji serowariantów Leptospir. Szybszy i łatwiejszy dostęp do informacji o tym, jakiego rodzaju serowarianty są obecne na danym terenie, stanowić będzie przyczynek do tego, by w poszczególnych regionach znacznie szybciej i skuteczniej reagować na zagrożenia epidemiologiczne. To pozwoli podnieść skuteczność szczepień profilaktycznych i docelowo zwalczać ogniska epidemii - wyjaśnia dr inż. Gabriela Konopka-Cupiał, dyrektorka Centrum Transferu Technologii UJ, CITTRU.
Po zabezpieczeniu własności intelektualnej obie uczelnie pracują nad tym, by nawiązać współpracę z partnerami, którzy wdrożą tę metodę do praktyki diagnostycznej i upowszechnią ją w świecie.
Więcej informacji o leptospirozie i jej konsekwencjach
Badania przeprowadzone w Wielkiej Brytanii i Irlandii - które oparto na testach na obecność przeciwciał w mleku pochodzącym z gospodarstw, gdzie nie stosowano szczepień przeciwko leptospirozie - wykazały, że bakterie Leptospira dotknęły stada bydła mlecznego w skali od około 72 proc. do 80 proc. Infekcje leptospirozą powodują znaczne straty ekonomiczne w hodowli zwierząt, a tym samym w produkcji mięsa i przemyśle mleczarskim. Dane szacunkowe umieściły leptospirozę na drugim miejscu (po zakażeniach powodowanych przez wirusy BVDV) wśród głównych endemicznych infekcji bydła.
U zwierząt gospodarskich choroba przebiega najczęściej w sposób przewlekły, często subkliniczny, doprowadzając głównie do strat w rozrodzie, ponieważ jest ona przyczyną niepłodności i poronień. Obraz kliniczny jest całkowicie inny niż u psów i ludzi, u których przebieg jest nadostry, ostry, często śmiertelny. Przebieg choroby w dużej mierze uzależniony jest od zakażanego serowariantu, dlatego opracowana na UJ i UR w Krakowie metoda identyfikacji serowariantu, może być bardzo przydatna w ocenie sytuacji epidemiologicznej.
W ostatnich latach zaobserwowano zwiększoną liczbę przypadków o ostrym, często śmiertelnym przebiegu leptospirozy u psów. Dziś wiemy, że do zakażeń leptospirozą może dochodzić w parkach miejskich, co wskazuje na konieczność weryfikacji obecnych zaleceń dotyczących szczepień. Szczepienia zwierząt przeciwko leptospirozie zarówno hodowlanych, jak i domowych nie są obowiązkowe. Należy jednak podkreślić, że nawet gdy właściciel zwierząt zdecyduje się na szczepienie, to daje ono odpowiedź poszczepienną tylko na konkretny serowariant. Ponieważ nie ma możliwości zaszczepienia zwierząt na wszystkie serowarianty, przed szczepieniem konieczne jest wykonanie badań epidemiologicznych, które pozwolą zidentyfikować serowarianty aktualnie bytujące w danym regionie. Dopiero wtedy możliwe będzie skomponowanie możliwie skutecznej szczepionki.
źródło: uj.edu.pl, autor: Łukasz Wspaniały
Katowice Airport zakończyło marzec 2025 roku z imponującym wynikiem – w ciągu miesiąca obsłużono 376 898 pasażerów, co oznacza wzrost o 63 070 osób, czyli +20,1% w porównaniu z marcem ubiegłego roku. To najlepszy wynik w historii lotniska dla trzeciego miesiąca roku – poprzedni rekord padł w 2024 r., kiedy przez terminale przewinęło się 313 828 osób
Interaktywna wystawa artysty wizualnego i ilustratora Viliama Slaminka - Miejski Plac Zabaw w Galerii Koloman Sokol w Liptowskim Mikulaszu porusza temat przestrzeni miejskiej, w której poruszamy się na co dzień jako piesi, rowerzyści, kierowcy czy użytkownicy transportu miejskiego. Za pomocą przedmiotów wykonanych z materiałów pochodzących z recyklingu tworzy przestrzeń, w której możemy zmieniać role, wypróbowywać różne pozycje i doświadczać (nie)bezpieczeństwa oraz zawiłości ruchu na miejskim interaktywnym placu zabaw. Dla Slaminki najważniejszym elementem zabawy jest wciągnięcie widza we współtworzenie przestrzeni, a także kwestionowanie utartych schematów i perspektyw w znanych sytuacjach. Wystawa czynna od 5.3. – 17.5.2025
Według niedawno przygotowanej prognozy demograficznej, pod koniec 2080 roku kraj morawsko-śląski będzie liczył prawdopodobnie 768 tysięcy mieszkańców, czyli o około 35% mniej niż obecnie. Spadek będzie spowodowany głównie wymianą naturalną oraz, w mniejszym stopniu, migracją wewnętrzną. Jedynie saldo migracji zagranicznych powinno osiągnąć wartości dodatnie. Oczekuje się, że średni wiek populacji przekroczy 51 lat, a oczekiwana długość życia wzrośnie do 86 lat w przypadku mężczyzn i 90 lat w przypadku kobiet. Dane podał Czeski Urząd Statystyczny.
ekspozycja historie regionu Liptov i jego okolicy, jego architektury, ...
jest wyspecjalizowaną firmą budowlaną działającą na terenie całej Republiki Czeskiej oraz krajów UE.
jest grupą zrzeszającą szkół policealnych w prestiżowych kierunków sztuki i projektowania mody
Frekomos
dle firemní klasifikace
Czechy, Kraj morawsko-śląski
Portal i-Region.eu
na podstawie doświadczenia
Czechy, Kraj morawsko-śląski
Portal i-Region.eu
na podstawie doświadczenia
Czechy, Kraj morawsko-śląski