Pandemia koronawirusa spowodowała odwołanie wszystkich wydarzeń sportowych i przełożenie Igrzysk Olimpijskich w Tokio na następny rok. Pokrzyżowało to również plany Ondřeja Synka, który chciał w Japonii rozszerzyć swoją kolekcję medali olimpijskich, w której znajduje się srebro z Pekinu i Londynu oraz brąz z Rio de Janeiro. Jednak 37-letni wioślarz wierzy, że za rok będzie przygotowany jeszcze lepiej.
Od pewnego czasu wiadomo, że Igrzyska Olimpijskie zostaną przesunięte o rok. Czy uważa pan, że to właściwa decyzja?
Myślę, że to właściwy krok i wierzę, że do tego czasu cała sytuacja na świecie zostanie uspokojona. Wtedy olimpiada będzie udana, wszystkim będzie się podobać i sportowcy nie będą się bali. Mam nadzieję, że wszystko się powiedzie.
Czy nie obawia się pan, że koronawirus będzie nadal panował i zagrażał również igrzyskom olimpijskim w 2021 r.?
Mam nadzieję, że olimpiada nie zostanie odwołana, że zostanie to rozwiązane i życie wszystkich ludzi wróci do normy, do której jesteśmy przyzwyczajeni - czyli do funkcjonowania bez różnych środków ochrony. Jestem optymistą i wierzę, że to się uda.
Rząd stopniowo zaczyna rozluźniać obostrzenia. Jak teraz się pan przygotowuje? Przygotowuję się mniej więcej standardowo. Nawet jeśli Igrzyska Olimpijskie zostaną przełożone, nie mogę przerwać i wziąć pół roku wolnego. W sporcie wyczynowym jest tak, że trzeba być przygotowanym i nie można po prostu porzucić treningu. Trenuję normalnie, ale nie możemy brać udziału w zawodach. Wierzę jednak, że i to będzie dozwolone. Na jesień są zaplanowane Mistrzostwa Europy, więc mam nadzieję, że duże międzynarodowe zawody się odbędą.
W przyszłym roku będzie pan polował na swój czwarty medal olimpijski. Czy wierzypan, że go dostanie?
Zdecydowanie chciałbym coś pokazać na Igrzyskach Olimpijskich i chcę, żeby to była moja najlepsza olimpiada. Chciałbym wygrać złoto, ale wiem, że będzie to trudne. Muszę mieć nadzieję, że Igrzyska Olimpijskie w ogóle się odbędą, a ponadto nie jestem już najmłodszy, więc muszę liczyć także na moje zdrowie. To najważniejsza rzecz, żebym w ogóle mógłpojechać na olimpiadę.
Czy potrafi pan znaleźć coś pozytywnego w przełożeniu Igrzysk Olimpijskich? Czy można się lepiej przygotować na przyszły rok?
Kuba Podrazil i ja planowaliśmy spróbować swych sił w dwójce wioślarskiej. Gdyby igrzyska odbywały się klasycznie, tj. w tym roku, musielibyśmy się zakwalifikować na wiosnę. W ten sposób mamy rok na przygotowanie, a potem możemy zdecydować, czy ma to sens. Dzięki temu przekonamy się, czy nasza łódź jest naprawdę taka szybka. Jeśli nie, jestem przygotowany na jedynkę.
Jak bardzo tęskni pan za zawodami?
Bardzo mi ich brak. Odwołano cały sezon, z wyjątkiem przełożonych październikowych Mistrzostw Europy. Każdy sportowiec trenuje, aby móc rywalizować, być w sportowym rytmie i cieszyć się nim. Dlatego tak dużo trenujemy. Trenować można bez zawodów, ale wymaga to ogromnie silnej woli i celu. W tym roku tym celem są Mistrzostwa Europy, a w przyszłym Igrzyska Olimpijskie.
Koronawirus wyhamował cały świat, za to ludzie mieli więcej czasu dla siebie, rodziny czy hobby. Czy pan również to wykorzystał?
Dzięki koronawirusowi naprawdę wykorzystałem dobrze swój czas. Dużo przebywałem z dziećmi, nadrobiłem zaległe prace w domku letniskowym - rąbałem drewno czy wybierałem kamienie. Myślę, że wykorzystałem ten czas dobrze i mam nadzieję, że kiedy przepisy i ograniczenia zostaną rozluźnione, będzie jeszcze lepiej.
autor: Petr Sobol
W Żorach, przy osiedlu Powstańców Śląskich 23, otwarto autonomiczny sklep Piko24, który działa całkowicie bezobsługowo, opierając się na technologii opartej o sztuczną inteligencję stworzoną przez polskich inżynierów. Punkt uruchomiono 1 czerwca, a dostęp do niego możliwy jest przez całą dobę, siedem dni w tygodniu. Sklep nie posiada ani kas tradycyjnych, ani samoobsługowych. Nie ma też sprzedawców. Klienci muszą jedynie zainstalować aplikację, zarejestrować numer telefonu i dodać kartę płatniczą. Następnie skanują kod QR przy wejściu, wybierają produkty z półek i wychodzą – płatność zostaje pobrana automatycznie. System sam wykrywa, co zostało zabrane.
Katowice Airport rozwija ofertę dla klientów biznesowych. Na lotnisku oddano do użytku nowoczesny hangar przeznaczony dla samolotów General Aviation. To największy tego typu obiekt w historii portu – jego konstrukcja pozwala na obsługę odrzutowców i śmigłowców w najwyższym standardzie.
Liczba ludności kraju morawsko-śląskiego zmniejszyła się o 6591 osób do 1,183 mln w ciągu 2024 r. Spadek ten spowodowany był nie tylko nadwyżką zgonów nad urodzeń żywych (o 4993 osoby), ale także ujemnym saldem migracji (–1598 osób). W porównaniu z rokiem 2023 odnotowano znacznie mniej urodzeń żywych, imigrantów i małżeństw, podczas gdy liczba emigrantów rosła rok do roku. Liczba zgonów i rozwodów pozostała na tym samym poziomie.
Frekomos
dle firemní klasifikace
Czechy, Kraj morawsko-śląski
Portal i-Region.eu
na podstawie doświadczenia
Czechy, Kraj morawsko-śląski
Portal i-Region.eu
na podstawie doświadczenia
Czechy, Kraj morawsko-śląski