1/ Kiedy powie się czesko-polsko-słowacki region pograniczny, co Panu w tym momencie przychodzi na myśl?

Najważniejszym elementem spajającym nasze trzy kraje wydają się być widoczne z dużej części naszego regionu Beskidy, góry jednakowo piękne dla mieszkańców wszytkich podgórskich stron. Dalej wspólne ich mieszkańców zwyczaje, barwne i bogate stroje oraz język. Trwałość tych elementów jest najlepszym potwierdzeniem istnienia wspólnoty przygranicznych regionów. Jest to również wspólna historia w ramach rzadko dziś obecnej w podręcznikach, a w regionie dobrze wspominanej, Monarchii Austro-Węgierskiej.

2/ Jak odbiera Pan ten region przygraniczny dzisiaj?

Jesteśmy częścią zjednoczonej Europy, wiele inicjatyw transgranicznych jest podejmowanych wspólnie przez samorządy. W branży logistycznej, którą reprezentuję, prace studyjne koncentrują się na Odrzańskiej Drodze Wodnej Ostrava - Koźle oraz w przyszłości na projektowaniu i budowie Kanału Dunaj – Odra - Łaba.

3/ Gdzie upatruje Pan przyszłość?

Już dziś tworzymy przyszłość na bazie przedsięwzięć międzynarodowych. Region jest przecież w centrum Europy Środkowo-Wschodniej. Od Bratysławy dzieli nas nie więcej niż 300km, od Wiednia 330km, od Pragi i Warszawy 380km. Intensywność współpracy samorządów powinna przekładać się na współpracę grup parlamentarnych i rządowych.

4/ Pański typ, co by Pan polecał zwiedzić w tym regionie?

Chciałbym Państwu polecić Koniaków ze względu na piękne widoki – większość miejscowości Podbeskidzia położonych jest w dolinach, Koniaków zaś wysoko na stromych miejscami zboczach Ochodzitej. Zachęcam do odwiedzin tamtejszego Regionalnego Muzeum Koronki.